To może powodować złe samopoczucie, prowadzić do wyalienowania, a nawet do pojawienia się objawów depresji, co może być początkiem dłuższej choroby. Dlaczego w czasie pandemii coraz więcej mówi się o depresji i w jaki sposób można sobie poradzić, by przygnębienie i pojawiająca się choroba nie zdominowały codziennego życia?
Pandemia koronawirusa a depresja – czy jest jakiś związek pomiędzy nimi?
Depresja jest poważną chorobą, która niestety bardzo często jest bagatelizowana przez osoby, które nie zostały nią dotknięte. Jest też zaliczana niejednokrotnie do występujących obecnie chorób cywilizacyjnych, ponieważ często jest ona wynikiem prowadzonego obecnie trybu życia, m.in. dużego stresu, tzw. wyścigu szczurów, ale może pojawić się również np. w wyniku utraty bliskiej osoby czy trudnej sytuacji życiowej.
Panująca obecnie pandemia jeszcze bardziej przyczynia się do występowania depresji, a także przygnębienia czy wypalenia. Wiąże się to z nagłą zmianą wielu aspektów życia. Wiele osób staje się wyalienowanych, żyje bez kontaktu z ludźmi i codziennej rutyny, do której się przez lata przyzwyczaiło. Do tego dochodzi duża niepewność tego, jak będzie wyglądała przyszłość.
W jaki sposób można radzić sobie z depresją?
Już w przypadku pojawiających się pierwszych objawów depresji warto podejmować kroki, które zmniejszą ryzyko jej nasilenia. Również przy przygnębieniu i wypaleniu zawodowym można działać podobnie. Jednym z rozwiązań jest możliwość korzystania z terapii tlenowej w komorze hiperbarycznej. Dlaczego akurat taka terapia będzie pomocna przy depresji? Odpowiednie natlenienie organizmu korzystnie wpływa na jego wydolność oraz odporność, w tym również zmniejsza ryzyko wystąpienia depresji. Znacznie zmniejsza również uczucie stresu, który często towarzyszy zarówno depresji, jak i wypaleniu zawodowemu. Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na temat tej terapii i umówić się na sesję, informacje znajdziesz na stronie http://tlenowyzakatek.pl/.